Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pomoc prawna po wypadku
#1
Witam,

niecały miesiąc temu miałem wypadek na motocyklu.Dopiero wyszedłem ze szpitala. Jestem połamany, a motocykl wygląda na wrak tego czym był... Poszukuję jakiejś sprawdzonej firmy z Warszawy, która kompleksowo zajmuje się odzyskiwaniem ubezpieczeń. Począwszy od ugodowego załatwiania sprawy, aż do ewentualnych pozwów do sądu.
Możecie coś polecić ?

Pozdrawiam,

tokarz.
Pozdrawiam,

tokarz
Odpowiedz
#2
Gdybys pytal przed wypadkiem polecilbym Ci ubezpieczenie w DAS.
Teraz nie wiem, moze zadzwon do nich i zapytaj.
Powodzenia
UWAGA !!! Posypuję truskawki cukrem.
[Obrazek: Miazga.jpg]
Odpowiedz
#3
Zdecydowałem się na EuCO. Zobaczę jak sprawa będzie załatwiona i po wszystkim opiszę to na forum, żebyście mogli nauczyć się na moich błędach.
Niestety na polskim rynku, pobierana prowizja rośnie wprost proporcjonalnie do jakości świadczonych przez firmę usług.

Pozdrawiam.
Pozdrawiam,

tokarz
Odpowiedz
#4
Jeżeli ubezpieczyłeś się w pięknym P Z fucikng U to nie licz na wypłatę czegokolwiek przed prawomocnym orzeczeniem sądu określającym winnego wypadku. Jeżeli dodatkow poniosłeś podczas wypadku obrażenia tworzące "rozstruj zdrowotny" przekraczający 7 dni to sądem orzekającym winę będzie sąd karny czyli sprawa z policji kierowana jest do prokuratury i dopiero do sądu.
Ja tak czekam już od września 2006 na wypłatę odszkodowania. Pomimo, że sprawca od początku był wiadomy i nie byłem nim ja.

Powodzenia
Odpowiedz
#5
Takie cus wlasnie wpadlo mi w oczy...
http://www.scigacz.pl/Pomoc,prawna,1914.html
[Obrazek: duckavatarbc4.gif]
Odpowiedz
#6
Po wielu miesiącach oczekiwania mogę napisać, że sprawa wciąż jest w toku. Kolega Jogi udzelił bardzo trafnej odpowiedzi. Niedawno papiery z prokuratury trafiły do sądu. Oczywiście o jakimkolwiek odszkodowaniu za wypadek czy motocykl nie ma mowy, dopóki nie zostanie wydany wyrok sądu. Co do innych ubezpieczeń - nie ma szans na pieniądze do czasu zakończenia leczenia. Dodam, że leczenie wciąż trwa i będzie trwało mniej więcej do połowy 2009 roku. Wciąż przebywam na zwolnieniu chorobowym.

Co do PZU (zarówno ja, jak i sprawca jesteśmy tam ubezpieczeni) to muszę powiedzieć, że pracują bardzo sprawnie i rzeczowo. Dwa dni po zgłoszeniu szkody rzeczoznawca obejrzał już motocykl. Tydzień po zgłoszeniu szkody już miałem wycenę uszkodzeń motocykla (kasacja - naprawa nieopłacalna), a w tym cztery dni to transport papierów przez pocztę.

Prokuratura również dość szybko się uwinęła z zadaniem. Najdłużej wszystko trwało na policji (kilka miesięcy), ale był problem ze świadkami (nie zgłaszali się), ustaleniem okoliczności wypadku, itp.
Teraz czekam na sąd i mam nadzieję, że nie będzie to liczone w miesiącach...

Jak mi się zbierze to napiszę jakiś art. o tym jak wygląda postępowanie powypadkowe w Polsce i ile trwa Wink

Pozdrawiam.

P.S. - wie ktoś gdzie w Warszawie mogę sprzedać powypadkowy motocykl (nie licząc szrotu) ? Chcę za niego jeszcze wyciągnąć trochę kasy (nowe opony - niecały 1kkm przebiegu)...

---
Witam ponownie,

motocykl sprzedałem do Motomotion.
---
Pozdrawiam,

tokarz
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości